Aktualna sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości w roku 2014. Uwaga! Archiwalny artykuł – poniższy artykuł był opublikowany na naszych stronach w roku 2014.
Jak kupować dom na Florydzie to tylko teraz. Artykuł przygotowany na podstawie informacji z czasopisma Biały Orzeł, ukazującego się w USA w języku polskim, adresowanego do polskiej Polonii mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. Przedstawiamy Państwu artykuł, który z pewnością dotrze do osób wahających się jeszcze przed kupnem nieruchomości na Florydzie i mających wątpliwości czy amerykański kryzys się już skończył.
Rynek nieruchomości na Florydzie
Tak sprzyjająca sytuacja na rynku nieruchomości na Florydzie może się już nie powtórzyć. Najlepszy czas na kupowanie nieruchomości na Florydzie jest właśnie teraz, mówią zgodnie agenci z tej branży. Kryzys wyraźnie odchodzi, ceny nieruchomości na Florydzie systematycznie rosną, a chętnych do inwestowania i ich kupowania nie brakuje.
Przejdź do aktualnych ofert nieruchomości
Co najważniejsze dla polskich obywateli zainteresowanych amerykańskim rynkiem nieruchomości, do zakupu nieruchomości na Florydzie, nie trzeba posiadać obywatelstwa amerykańskiego. Wystarczy wiza turystyczna i można stać się właścicielem nieruchomości na Florydzie i systematycznie korzystać ze swojego nowego domu wakacyjnego. Powodów by zamieszkać i zainwestować na Florydzie jest naprawdę bardzo dużo.
Powiązany temat: klimat na Florydzie w ciągu roku
Ciągle największym atutem amerykańskiej Florydy pozostaje jej fantastyczny klimat. Do dyspozycji jest wspaniałe środowisko naturalne, mnóstwo zieleni, przepiękne wybrzeża z najładniejszymi plażami w Ameryce. Niezwykle bogata, tropikalna roślinność, zwierzęta i ptactwo. Na Florydzie nigdy nie pada śnieg, prawie zawsze świeci piękne słońce, co naturalnie wpływa na dobre samopoczucie człowieka. Floryda nie ma zanieczyszczenia środowiska, nie ma tutaj fabryk. Głównym źródłem utrzymania tego stanu jest turystyka, szczególnie w okresie zimowym. Przemysł na Florydzie występuje w ilościach śladowych, dzięki czemu zanieczyszczenie środowiska równa się zero…
Obecnie w stanie Floryda mieszka około 22 mln mieszkańców, co jak na stosunkowo niewielki stan według amerykańskich standardów, jest dużą liczbą. Ale w najbliższych latach ona na pewno jeszcze wzrośnie. Amerykanie i Kanadyjczycy, zwłaszcza Ci przechodzący na emeryturę wolą mieszkać tutaj niż na zimnej północy USA lub Kanady.
Kiedyś panował taki stereotyp w USA, iż starsi ludzie przeprowadzają się na Florydę, ale prawdą jest również to, iż młodsi rzadko stąd wyjeżdżają. Dlaczego? Bo po prostu trudno jest znaleźć jest lepsze miejsce do komfortowego życia.
Powiązany temat: praktyczny przewodnik po USA
Najwięcej nieruchomości na Florydzie kupują Kanadyjczycy, Amerykanie z północnych stanów USA, następnie Brazylijczycy, których na Florydzie jest mnóstwo, Niemcy, obywatele Wenezueli, oraz Kolumbijczycy. Także inwestorzy z Indii i Rosji kupują dużo nieruchomości na Florydzie.
Prawdziwy kryzys się skończył
Przez ostatnie długie 7 lat amerykański rynek nieruchomości był w największym kryzysie w amerykańskiej historii. To była tak dramatyczna sytuacja, iż nie było co sprzedawać. Bardzo zaniedbane i opuszczone domy, które zostały przejęte przez banki w wyniku procedury foreclosure, obniżały wartość pozostałych domów na tej samej ulicy, tym samym pogłębiając kryzys. Osoby które zmuszone były sprzedać dom ponosiły ogromne straty finansowe, gdyż konkurowali z masą domów do sprzedaży po bardzo niskiej cenie i w ogromnym wyborze. Kupujących było naprawdę niewielu.
Przykład z życia wzięty ofiary kryzysu
W 2005 roku wraz z mężem kupiliśmy dom na tzw. osiedlu strzeżonym na Florydzie w dobrej lokalizacji, płacąc za niego dwukrotnie więcej aniżeli przeciętna cena za podobny dom w stanie z którego przyjechaliśmy na Florydę. Zainwestowaliśmy wszystkie oszczędności w dom, przekonani iż wartość naszego domu będzie z czasem wzrastać, co pozwoli nam na pozostanie w nim do końca życia. Niestety nasz dom w ostatnich latach stracił 60% swojej wartości.
Podobnych przykładów jest setki tysięcy. To są prawdziwe dramaty. Które przechodzą całe rodziny i małżeństwa. Miałam kiedyś sąsiadów, którzy posiadali własny biznes. Ich dom który kupili za 400.000 USD w 2005, został sprzedany w 2011 roku za 165.000 USD. Z tego powodu ich małżeństwo po prawie 30 latach rozpadło się, ponieważ ona nie mogła darować swojemu mężowi, że jej nie posłuchał i inwestował w tym okresie, kiedy ceny nieruchomości szły tak dramatycznie do góry. W konsekwencji stracili dosłownie wszystko, opowiada dramatyczną historię jedna mieszkanka Florydy.
Powiązany temat: zamieszkać na Florydzie
W tych czasach ludzie byli przekonani, iż ceny nieruchomości będą jeszcze wyższe, ale nikt nie przewidział tego co się stało. Nikt nie przewidywał, bo takiej sytuacji nie było nigdy w historii tego kraju, nawet w okresie depresji finansowej w roku 1929. Nigdy też w historii USA nie było tak dużo ludzi którzy posiadali własne nieruchomości. Pod koniec lat 90-tych i na początku 2000 polityka ekonomiczna Stanów Zjednoczonych była bardzo sprzyjająca i napawała optymizmem. Również i państwo dopingowało rodziny by inwestowały we własny dom.
Nie tylko w zakup nieruchomości na Florydzie. Przy normalnym, zdrowym rynku mieszkaniowym, nawet 3 do 5% wzrostu wartości nieruchomości podnosiło status materialny i uczucie finansowego komfortu dla milionów ludzi w USA.
Odliczanie kredytu hipotecznego od podatku, oraz niezwykła łatwość uzyskiwania kredytu na dom bez niewielkiego wkładu własnego, dopingowało ludzi do zakupu domu. Przy tak szybko rosnących cenach mądrzy inwestorzy zarabiali krocie podnosząc sztucznie wartość nieruchomości. Ci co widzieli jak szybko rośnie wartość ich domu brali dodatkowe pożyczki na inwestycje w jeszcze jedną nieruchomość, na zakup luksusowych wakacji lub zakup kolejnego samochodu. Inwestorzy w tych czasach zarabiali, kupując i następnie sprzedając z zyskiem co najmniej 30 do 40% od ceny zakupu.
Sytuacja zaczęła się komplikować
Tymczasem w roku 2005 i 2006, czyli w szczytowym czasie, ceny domów na Florydzie szły w górę dosłownie z miesiąca na miesiąc o 10, a nawet o 20%. Bardzo dużo ludzi w tym okresie kupowało domy i mieszkania nie mając zupełnie żadnych podstaw finansowych w postaci stałych dochodów i zagwarantowanej pracy, również nie myśląc o dodatkowych kosztach potrzebnych do utrzymania domu.
W pewnym momencie doszło do sytuacji, kiedy masa ludzi kupiła domy przy niskim kredycie, ale kiedy uderzył kryzys i wartość domu zaczęła bardzo gwałtownie spadać, również stracili pracę, stanęli w dramatycznej sytuacji, iż posiadają kredyt hipoteczny dwa razy wyższy niż wartość ich domu. Tak wyglądał w skrócie ten mechanizm. Pytanie jednak brzmiało: czy jest sens aby taki dom utrzymać. Bo przecież liczyli na to, iż wartość domu będzie wzrastać, przekraczając dług ciążący na nieruchomości.
W tym czasie automatycznie powiększała się w lawinowym tempie liczba ludzie nie spłacających kredytów. Amerykańskie banki nie miały doświadczenia co z tym zrobić, więc interweniować musiało państwo. Do dzisiaj są tacy, co nie spłacają kredytu hipotecznego, a mieszkają w kupionym domu. Jak to możliwe? Dlatego iż w każdym stanie w USA panują inne przepisy, jeżeli chodzi o odebranie komuś domu.
W stanie Floryda tylko sąd może zabrać nam dom, bank nie może zabrać nieruchomości. Najpierw bank musi iść do sądu, żeby ten zezwolił na odebranie nieruchomości. Procedura foreclosure jest bardzo długa i skomplikowana, uciążliwa i bardzo kosztowna dla banków. A sędziów, którzy tylko tym wyłącznie się zajmują, jest niewielu, dlatego tego typu procedura się bardzo wydłuża.
To przed sądem bank musi udowodnić, iż jest właścicielem danej nieruchomości! A że wniosków jest tysiące, więc zanim bank przejmie dom, upływają długie miesiące, a czasami i lata… Dotychczasowe rozstrzygnięcia sądów w tych sprawach są bardzo różne. Duże amerykańskie banki przejęły masę domów, tyle, iż jak się potem okazało, dokumenty na podstawie których dokonano procedury foreclosure, które były złożone w sądzie, były podpisywane przez maszynę, a nie przez człowieka, pracownika banku!
Czyli nigdy nie zostały przejrzane przez tych, którzy powinni to zrobić. Niektórzy otrzymali za to rekompensatę, ale wielu którzy utracili domy, nawet nie wiedziało, że powinni złożyć taki wniosek, by ich sprawę rozpatrzono ponownie. Ale prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy ile osób na Florydzie utraciło dom w taki właśnie sposób.
Powiązany temat: nasze usługi dla kupujących domy na Florydzie
Dzięki kryzysowi na rynku nieruchomości rozwinęła się dodatkowa gałąź biznesu tzw. serwis dla banków, które straciły domy w wyniku procedury zamknięcia. Agenci nieruchomości mają odświeżyć takie nieruchomości i wystawić na rynek do szybkiej sprzedaży, aby pozbyć się takiej nieruchomości.
Nowy rozdział już się rozpoczął
Kiedy rynek amerykański wyszedł z kryzysu? Odchodzi z pewnością, ale nie możemy na 100% tego powiedzieć, głównie z uwagi na politykę Baracka Obamy. Jednak fakty są takie, iż coraz więcej ludzi kupuje bo się boją, iż ceny nieruchomości pójdą mocno w górę. Także oprocentowania kredytów hipotecznych są w dalszym ciągu na akceptowalnym poziomie. Już są takie oferty, na które jest 2 lub 3 chętnych, co oczywiście podnosi cenę nieruchomości.
Analizując amerykańskie statystyki można powiedzieć iż kryzys odchodzi właściwie od ubiegłego roku, bo przez parę dobrych lat panowała stagnacja i niepokój na amerykańskim rynku nieruchomości.
Teraz na Florydzie zaczyna nawet brakować mieszkań i zdarzają się sytuacje, że domy są sprzedawane nawet w ciągu kilku dni, od kiedy się pojawią na stronie agentów nieruchomości.
W porównaniu do cen sprzed kryzysu, te obecne, za stopę kwadratową, są ciągle na poziomie 50%. Niezależnie od tego iż cena podnosi się od ubiegłego roku, to ciągle jest niewspółmiernie niska, do tych które były w 2005 i 2006 roku. Czy ceny dobiją do tych rekordowych lat? Ten proces odzyskiwania wartości z 2006 roku według statystyk powinien trwać minimum 14 lat.
Więc jeżeli dobrnęliśmy do dna w 2012 roku, to teraz potrzeba następnych 7 lat, żebyśmy się odbili i dotarli do cen jaką zapłaciliśmy. Więc praktycznie rzecz biorąc ten proces będzie trwał do 2020 roku, zanim ceny nieruchomości na Florydzie nabiorą wartości takiej jak w 2006 roku.
Kupuj teraz, zanim będzie za drogo
Wszystko wskazuje zatem na to, iż kryzys w branży amerykańskich nieruchomości odszedł i że znowu na tym rynku będzie można nieźle zarobić. Kupiona dzisiaj nieruchomość za 7 lat podniesie znacznie swą wartość, a ci co kupili w zeszłym i w tym roku, nie stracą na tej decyzji absolutnie niczego, bo na Florydzie jest limitowana liczba nowo wybudowanych domów.
Floryda jest stanem i półwyspem, który jest ściśle regulowany pod względem zabudowy, oraz ze względu na ograniczenia związane ze środowiskiem naturalnym. Ci którzy decydują o tym wiedzą, iż budownictwo na Florydzie musi być ściśle kontrolowane, żeby nie było poważnych problemów. A to również oznacza iż nadmiaru domów na Florydzie raczej nie będzie, a tym samym za kilka lat łatwiej będzie sprzedać nieruchomość.
Ci którzy planują kupić, nie powinni odkładać tej decyzji na długo, bo taka sytuacja może się już nie powtórzyć. Jeśli poczekają to zapłacą więcej i będzie mniejszy wybór na rynku. Więc właściwą decyzję chyba nietrudno jest podjąć ….
